Dzień dobry jestem Franek urodziłem się z głębokim niedosłuchem. Od 6miesiące życia nosiłem aparaty słuchowe niestety nie mogłem nawet w nich usłyszeć głosu mojej mamy, taty i brata. Kiedy skończyłem 18 miesięcy dostałem cud techniki implant ślimakowy usłyszałem pierwsze dźwięki, głosy nie musiałem żyć już w świecie ciszy, nie byłem sam. Daję nawet odpocząć mamie wiem, że jest w pobliżu słyszę jak sprząta, gotuje nie musimy być już wszędzie razem. Muszę Was jednak prosić o pomoc uczę się mówić i słuchać ciągle odwiedzamy cudowne ciocie, które ciężko pracują abym mógł dogonić moich kolegów. Chciałbym móc je jeszcze spotykać i razem z nimi pracować nad mową bo jeszcze nie idzie mi za dobrze. Od września wybierm się do przedszkola bardzo chciał bym móc się porozumieć z innymi dziećmi. Proszę z całego mojego małego serduszka podaruj mi swój 1%