O chorobie Maksa dowiedzieliśmy się w 21 tygodniu ciąży. Początkowo byliśmy przerażeni. Z czasem oswoiliśmy się z tym że synek nie będzie w pełni sprawny. Jednak po urodzeniu dziecka musiałam stawić czoła jego rehabilitacji, badaniom i opiece. Udało się, jest w miarę sprawny. Ma trudności w poruszaniu się wynikające ze słabego napięcia mięśniowego,niedosłuch, wadę wzroku, koślawość stóp, trudności w mowie. Motoryka mała i duża słaba... Maksiu jest dzieckiem wesołym, pogodnym i chętnym do współpracy i pomocy innym. Dzięki pomocy nawet tej najmniejszej Maksiu będzie mógł uczestniczyć w rehabilitacji, która umożliwi mu większą sprawność fizyczną i psychiczną a co za tym idzie lepiej odnajdzie się jako samodzielny człowiek w codziennym życiu. Za każdą pomoc bardzo dziękuję.